sobota, 30 kwietnia 2011

Detektykryminalisencasyjstycznie

Witam ponownie Panie i Panowie !
Pieprzone mrówki. Tak, pieprzone. Pogryzły mnie na ręce. Szmaty.
Dobra już mogę miło rozpocząć posta.
Dzisiaj w szkole było miło. Miło i przyjemnie. Podstawówka miała zawody, więc tam sobie "pomagałem", żeby na lekcjach nie siedzieć. A w czym pomogłem ? Wyprowadziłem psa głupiej siedemnastoletniej zakapryszonej, głupiej, pustej, tępej, ubogiej umysłowo, z syfem obok syfów dziewczynie. I tyle.
Coś tam po negocjowałem z nauczycielką w-f i napiszę mi usprawiedliwienie. Extra !
Zjadłem 2 lody, pizzerkę, bułkę, ziemniaki z czymś tam, bułkę i wypiłem sporo coli. Normalny dzień.
Ale, inaczej niż w ostatnich moich postach dzisiaj coś polecę.
Film.
Znaczy nie.
Serial.
Ale każdy odcinek trwa tyle co normalny film.
A zwie się...
     POIROT
Bohater książek Agathy Christie.
Świetne filmy. Jaki gatunek filmowy ? Patrz na tytuł posta.
Nie mogę opowiedzieć o czym konkretnie są te filmy, bo prawie każdy różni się inną historią. Zazwyczaj bohater, Hercules Poirot rozwiązuje bardzo trudne i skomplikowane sprawy. Mordercy zazwyczaj dokonują morderstw doskonałych. Ale i tak im to gówno da, jeśli do akcji wkroczy Herkules Poirot.


Ogólnie obejrzałem jakieś 10-15 filmów z Poirotem. Jest ich.. Ile ?
Na razie wydano 65. A planowane jest 70.
Filmy na prawdę, z ręką na sercu i moim drugim sercu, polecam. Nie ma czegoś bardziej ciekawszego niż filmy Z Poirotem. Jestem jego wielkim fanem.
Na koniec dodam nowo dzisiaj poznaną piosenkę.


Narazicho !

wtorek, 26 kwietnia 2011

Witajcie.
I po świętach. Nawet nie wiecie jak się raduje. Dosłownie cały dzień siedzę w domu. Bo jest co robić. Pogoda też mnie nie lubi, bo zaczyna mi nad głową burze zostawiać.
Ogólnie bym, jak zwykle oczywiście, polecił. Ale mi się nie chce. Znaczy.. Nie chce mi się i filmu i piosenek. Dzisiaj taka odmiana. Polecę wam ... FRANCJĘ !
Tak, byłem we Francji i było wręcz zajebiście. O takim poście myślałem, już od rana, ale przez cały dzień się denerwowałem, bo myślałem, że zgubiłem ponad 3000 zdjęć. Na szczęście się myliłem. Nie dodam tutaj oczywiście wszystkich zdjęć,a tylko te najlepsze i najfajniejsze.


Jakiś zamek. Chyba Chambord. Piękny, zjawiskowy, ogromny i nudny.






To jest widok z tego ów zamku. Ogrom hektarów. Tam, jak dobrze pamiętam, ludzie sobie grali w krykieta. Albo na koniach jeździli. Nie pamiętam.





To jest.. Hm.. Też nie pamiętam. Wybaczcie. Ale było o wiele ciekawsze od Chamborda. Serio, serio.
Teraz od tyłu. W środku tylko same łóżka i obrazy. Nic godnego uwagi.



Teraz zdjęcie klasyka. To co ja wypatrzyłem na starym cmentarzu gdzie leży m.in. Fryderyk Chopin. Takie cuś.. Raczej duże.





A teraz piękne widoki z Eiffly.








Teraz jedna fotecka z dołu.





To teraz jakże wspaniały LUWR. Coś mi odbiło i zabawiłem się w przewodnika. Za mną szli Karolina, Paulina ( moja żonka ) i Paweł. Ten ostatni w połowię się wkurzył i nas zostawił. Co mu wyszło na dobre. Dosłownie, !3! razy obeszliśmy cały Luwr. Policzcie sobie 60.600 metrów kwadratowych, razy 3. Masakra. Ale w końcu trafiliśmy. Dzięki temu, że zadzwoniłem do naszej nauczycielki, Pani Hellak. Zżarło mi całe 10 zł na 2 minuty rozmowy.. !


 To jakże piękna i nie wyraźna P. Mona Lisa. Nie. Wróć. Dama Z łasiczką. Jak się mylę to na pewno coś z tej dwójki. Było tam tyle ludzi, że nawet podejść nie mogłem, aby zrobić ładne zdjęcie. Więc rozumienie dlaczego taka brzydka jakość.


Łuku Tryumfalnego nie pokażę. Ale za to wspaniały widok nocą Na Wieżę Eiffla. Płynęliśmy koło 23 Sekwaną koło Wieży. I jakże nas zaskoczyła. Tego nie można opisać, tylko można zobaczyć.






Specjalnie, bonusowo dodam filmik. Zobaczycie dokładnie o czym mówię.


Ogólnie to wszystko. Byłem jeszcze w Disneylandzie. Ale byłem tak zajęty zabawą, że nie robiłem zdjęć i nie nagrywałem filmów.
Tutaj jeszcze prawdziwy kawałek francuskiego tyłka :


I zdjęcia śpiącej królewny. Taa... Moja żonka.




To tyle. Świetna wycieczka. Pozdrawiam wszystkich tych zajefajnych z wycieczki. Szczególnie żonkę dla której jest ten post ;*
I zajebistą kuzynkę :)
I zajebistą Paulę ;*
I zajebistą Pinę ;*

Narazicho !

niedziela, 24 kwietnia 2011

Witajcie !

Wielkanoc. Wielkanoc.. Dajcie spokój. Pewnie 3/4 moich znajomych nawet nie interesuje się tym świętem. Wstanie, śniadanie z rodziną, pójście do kościoła, spotkanie z rodziną i leżenie na łóżku z pełnym brzuchem.
Ja, zresztą jak cała moja rodzina, jestem perfidnym chamem złoczyńcem. A co takiego zrobiłem ?Można rzec, że uciekłem z przyjęcia urodzinowo/wielkanocnego. Biorę kluczu od swojego domu, mówię, że zaraz wracam.. I w ogóle nie wróciłem.
Trochę głupio z mojej strony. Ale bywa. Taki już jestem..
A.. Żeby nie było, że siedziałem w domu przed komputerem jak każdy no-life. Byłem pograć w koszykówkę z kolegami. Trochę nam to nie wyszło, bo piłkę jeden idiota przebił, ale cóż.. Tak bywa. Wróciłem cały brudny od smaru z roweru. Też tak bywa. Dlatego za bardzo nie narzekałem. Nie jestem w końcu kobietą w środku owulacji..
To tyle o dzisiejszym dniu.
Ogólnie bym coś dzisiaj polecił. Jakiś film czy coś.. Ale nie ma co.. Nic ostatnio nie oglądałem, bo po prostu nie ma czasu. Kolejne Gran Derby w środę już. To będzie mecz.
Chciałbym coś dodać, ale cóż.. Nie ma co. Jakieś głupie zdjęcie ? Nie chce mi się.
Tylko nie mówcie, że jestem leniem, bo to wiem ! Tylko nie chce mi się tego zmienić..
Hm.. No cóż. To tyle jednak.
Pozdrawiam całą pakę idiotów z "wycieczki rowerowej". Było nie ciekawie, męcząco i brudno.. Ale i tak było zajebiście.

Narazicho !

piątek, 22 kwietnia 2011

Cześć`

Piszę o 02:00 w nocy. Dziwne, nawet jak na mnie. Ale cóż. Tak bywa.
Ale dziś miałem fazę.. Na knyszy z kumplami z meczu. Faza jak sam ..
Dobra, nie ważne. Koleżanka mnie zmusiła, żebym dodał i napisał coś o "Zmierzchu".

Ogólnie bym już skończył tego posta, ale nie nadarzy się kolejna okazja do wyrażenia własnej opinii o tym filmie. Na szczęście, ów ta koleżanka nie kazała mi pisać, że Zmierzch jest świetny itd.itp. Więc jak się pewnie spodziewacie.. Zjadę go. Po prostu muszę.

Więc, tak.
Jest to opowieść o parze 17-latków, jak dumnie głosi okładka książki, romans. Co chwile można usłyszeć, że Edzio wygląda jak młody bóg, pan władca czy, że jest zimny(m draniem ).  Ale Edzio jest wspaniały. Ma siłę większą niż Mariusz Pudzianowski, umysł Einsteina. Ale też jak każdy facet ma ogromną wadę. .. Piję krew. No szkoda. Krwawa Mary mu nie wystarczyła. Zanim pojawiła się Bella zajmował się polowaniem na zwierzęta i jazdą szpanerskim volvo. Gdy poznał Bellę jego życie wywróciło się do góry nogami. Więcej jeździ volvo i przez 9/10 filmu prowadzi mdłe dialogi.


A Bella to jest ciekawa jak.. nie mam określenia.
Przeprowadza się ze słonecznej Arizony do swojego ojczulka w deszczowym Forks. Przyszła wampirka jest tak obrzydliwie nudna, że w końcu zakochuje się w wampirze, który jest tak samo ciekawy i atrakcyjny jak jego wybranka.


No i wreszcie Dżejkop. Zakochany w Belli. Spokojnie, ona się w nim zakocha dopiero w Zaćmieniu. Typowy lachon latający sobie po Forks niczym ekshibicjonista z gołą klatą na wierzchu. Ma zajebistych kolegów, którzy ciągle gwiżdżą, śmieją się i skaczą z klifów ( bo w LaPuch nie ma Centrum Handlowego ! ).


Tak, więc. Co można wynieść z tego filmu ?
Kompletnie nic. No chyba, że policzymy, że można rozpędzić swój samochód, żeby 2000 km przejechać w parę godzin ( wystarczy być tylko wampirem ). Srebrne volvo to najlepsze samochody rajdowe świata, można nimi jechać 160km/h po wiejskiej drodze bez żadnych obaw o utratę przyczepności. Otrzymanie jednego chromosomu więcej nie znaczy, że masz Downa ( chodź w przypadku Jacoba na jedno wychodzi ). Albo 25% populacji Indian to wilkołaki.

Większych głupot dawno nie pisałem. O większej głupocie też dawno nie pisałem. Nie wiem jak innym, ale mnie ten film kompletnie nie przypadł do gustu.
Dzisiaj nikogo nie pozdrawiam. Coś mi się w głowie pie*doli.. Znaczy kręci. Godzina adekwatna do mojej fazy. Do postu pomógł mi jeden długi komentarz jednego aktora.

Narazicho !


czwartek, 21 kwietnia 2011

Gran Derby !

FUCK YEAH !
Real wygrał Puchar Hiszpanii. !
W sobotę pisałem, że meczów Real-Barca będzie jeszcze w cholerę. Wczoraj był kolejny.
I tym razem Real wygrał !
Ale jestem podjarany.  Świetny mecz. Pierwsza połowa meczu dla Realu. Druga dla Barcy. Dogrywka dla Realu i piękny gol Ronaldo !
Znowu nie mogłem zasnąć z nadmiaru emocji. Jeszcze jak oglądałem dekorację, to dosłownie, aż się łezka w oku kręciła.
Za to kocham kibicowanie. I za to kocham Real Madryt <33
Nie myślę o niczym. Serio.
Nawet nie wiem co mógłbym więcej napisać. Dodam jakieś filmiki z meczu.
To jest bramka. Jedyna w meczu, dająca Puchar Realowi.


To jest zabawa po wygraniu meczu. Wręczenie Pucharu. Tak zwana, fiesta.


No cóż. To tyle na dzisiaj. Szybko nie ochłonę. Zapewne do następnego meczu z cyklu Gran Derby. A kiedy to ? HA ! Już w środę w Lidze Mistrzów.

Dzisiaj pozdrawiam normalnych kibiców Barcelony. Wszystkich kibiców Realu Madryt.
I dwóch pierdzących idiotów z wczorajszego meczu. Maniakwciągającysięślepiamiwmonitor - Malski i Pan Doo. Mam nadzieję, że zmądrzałeś zgodnie z obietnicą.

Narazicho ! HALA MADRID !

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Hello

Dzisiaj wróciłem do szkoły po testach. Znaczy nie. Byłem w piątek, ale wtedy było 6 osób, więc nawet zeszytu nie wyciągnąłem. Teraz, o dziwo, był komplet uczniów. Ale dziwnie to wyglądało na Geografii. Wszystko ławki zajęte. W szkole było tak "50-50".
Z jednej strony nudno, z drugiej przyjemnie. Fajny w-f, nudne Polski i właśnie Geografia.
No ale dobra. Dosyć o szkole.
Dziś, tak z ciekawości oczywiście, obejrzałem brutalny, erotyczny horror.
  Buuu...
Film się zwie. :
  SERBSKI FILM
Ciekawa nazwa, nie powiem.
Powiem wam szczerze, że ten film oglądałem, bo wiecie. Erotyczny horror. Na samym początku nic nie słyszałem o brutalności. Ściągnięty miałem już dawno. Ale jakoś mnie do niego nie ciągnęło. Dopóki nie usłyszałem o brutalności.

`LUDZIE O SŁABYCH NERWACH ! NIE CZYTAJCIE DALEJ TEGO ! POWAGA ! `

Wróciłem ze szkoły, miałem coś do jedzenia, nie miałem ochoty siedzieć na gg, więc włączam ten film. Wiecie jaki to był początek.
Przeskakiwanie od sceny, do sceny w poszukiwaniu cycków. Początek nudny.. Wiało nudą masakrycznie.. Nuda, nuda, nuda..
Nie ! Nie cycki. To był tylko powód, dla którego kontynuowałem oglądanie.
Hyhyhy. Nie tylko cycki..
W końcu tak po godzinie filmu akcja zaczęła się rozkręcać.
Aa.. Zapomniałbym. Film opowiada o filmie. Milos ( główny bohater ) ma 10 letniego syna i piękną żonkę. Główny bohater filmu, który w filmie jest filmowym bogiem sexu ( bo gra w filmach pornograficznych ) kręci z reżyserem brutalny film. Jak to w filmie nazwali : Newborn, Porno newborn.
No i tak. Pierwsza ciekawa akcja od której zacząłem oglądać normalnie ten film, była jak dziwka odgryzła penisa temu ów głównemu bohaterowi. Straszny widok. Aż mnie zaświerdziało w mym magicznym miejscu.
Druga ciekawa, a zaraz strasznie obrzydliwa scena była, jak był ukazany prawdziwy, najprawdziwszy poród ! I co ten pseudo lekarz zrobił z tym noworodkiem dziewczynką ?
Klepnął wcześniej w tyłek. Normalna procedura. Ale co zrobił później ?!
Zaczął je rżnąć ! Gdybyście widzieli moją minę.. To dziecko jeszcze tak przeraźliwie się darło.. To było na prawdę straszne.
Na małą, krótką i orzeźwiającą przerwę, cycki.

Okej. Dalej.
Kolejna, ostatnia obrzydliwa scena w filmie miała miejsce prawie pod koniec. Milos został nafaszerowany viagrą dla byka. Od razu walnęło mu to do głowy. Nie był sobą + niesamowite napalenie seksualne. Nagiego go zabrali to specjalnego tunelu. Było tam piękne łoże i 2 osoby zakryte workiem na głowie i torsie. Odsłonięte było tylko tylko, pochwy i nogi. Pierwsza osoba to była mała 10 letnia dziewczynka. Druga to piękna kobieta. Można było poznać po dupsku ( i nie tylko ). No i ja już go puścili dopadł do tej ładniejszej kobiety, i pcha, pcha, pcha, pcha, pcha, pcha (...) pcha, pcha, pcha i pcha. Tak ostro to robił, że aż mi ciarki przeszły. Później doszedł do niego jakiś brzydki facet w masce. Odsunął go od tej starszej kobiety i sam zaczął ją pchać. A co zrobił nasz główny bohater napchany niesamowitą dawką viagry dla byka ? Zaczął dymać tą małą dziewczynkę ! To było straszne. Ale co mu tam. Nie był sobą. Pchał, pchał i pchał. W końcu zauważyłem, że zaczęła tryskać krew z pochwy tej dziewczynki. Jak na rozdziewiczanie to za dużo. Sam Milos To zauważył i przestał. I wtedy cięcie. Koniec sceny. Podchodzi reżyser i odkrywa głowy i ciała tych osób. Pierwsza ta starsza to ... żona Milosa ! Ta mniejsza to dziewczynka to ... Mój Boże. Syn głównego bohatera...
Resztę zostawię wam. Sami sobie dokończcie. Dodam, że ten drugi co doszedł do Milosa to jego najlepszy przyjaciel. No i w końcu wkurzony Milos wszystkich zabił. Normalka. Ale takie obrzydliwe sceny.. Jak takie coś mogło się kręcić reżyserowi w łbie ?

I LUDZIE. MOŻNA WRÓCIĆ DO CZYTANIA POSTA !

Filmu jak najbardziej nie polecam. Jeśli tak wstrząsną mną, to co dopiero z dziewczynami..
Aż mi się rzygać zachciało.. Wybaczcie.

Dzisiaj pozdrawiam Annabelkę słodką. Przykro mi, że w takim strasznym poście. Wybacz mi. ;**

Narazicho !

niedziela, 17 kwietnia 2011

Cześć

I po Gran Derby. To był świetny mecz ! Dawno nie oglądałem tak ciekawego i emocjonującego meczu. Świetny, po prostu świetny.
Pewnie każdy z was pomyślał, że tak mi się podobał, bo Real wygrał. Nie.
Padł remis 1-1. Sprawiedliwy.
Ale trzeba dodać, że Real Madryt całą drugą połowę grał w 10. To jest godne wzięcia pod uwagę.
Dość o meczu.
Chciałem ostatnio oglądać coś ciekawego. Jakiś ciekawy film. Szukałem, szukałem, szukałem i nic. Tak z ciekawości włączyłem tv, włączyłem AXN i sobie obejrzałem Spider-Mana 3.
Film dość abstrakcyjny. Facet z piasku mający siłę większą niż Pudzian ? No sami sobie odpowiedzcie na to pytanie. Jednak reżyser tak właśnie postąpił. Film, no cóż, ciekawy. Był w niektórych momentach trochę głupawy, jak trzoda w lesie czy Puchała jadący parę km do garść kory brzozy.
Nawet dziewczyna głównego bohatera nie była ładna.

I ma małe ( niech będzie ) piersi. Spodziewałem się, że no sami wiecie. Główny bohater, do tego Spider-Man, dostanie jakąś superhiper laskę. A tu lipa.. Nie, żebym coś miał to Kristen Dunst. Ale po prostu mi się nie podoba.
Z drugiej strony, główny bohater też nie jest hipersuper przystojnym facetem. Znaczy.. Wg mnie.

Jedyna dosyć ładna osoba w tym filmie, oczywiście dziewczyna, to Bryce Dallas Howard.






Dla informacji, ona ma smykałkę do filmów S-f, abstrakcyjnych itd, itp. Skąd to wiem ?
To popularna i nie lubiana Victoria z 3 części Zmierzchu. Chyba 3, jakoś tak. Wiem, że z Zmierzchu. I ma cycki !
Ładne cycki.
Bym wam pokazał te bardzo ładne cycki, ale jak już wcześniej wspominałem nie chcę, żeby mnie zbanowali.
Film można polecić. Ale jeśli, moje drogie osiołki, nie oglądaliście pierwszych 2 części nie ma co się pchać od razu w ostatnią. Obejrzyjcie cierpliwie od początku.
Hm.. Jakoś nie mam humoru. Może dlatego moje posty nie są jakoś zabawne, z życiem czy czymś innym..
Wybaczcie. Ale jak wróci to znowu będzie zaje*iście.
Kogo by to pozdrowić. Dzisiaj, pierwszy raz ( tutututututut ) pozdrowię 2 osoby.
Niesamowite, nie ?
Po pierwsze Scooby'ego. Kibic Barcelony. Wybaczam mu to, chodź w pewnych momentach jest bardzo, ale to bardzo nudny, irytujący i żałosny. W sensie mi chodzi o Barcę. Tak więc, Panie Doo. Jeśliś pan to czyta, to pozdrawiam pana.
Druga osoba to.. ( tutatututatutatatatut ) Pina. Ehh.. Znowu. Za fajnie spędzony czas w sobotę. Dobre ciastka i słonecznik maleńka. I cola też dobra.
O mój Boże. Dopiero teraz zauważyłem ile ja Coli wypiłem w sobotę. Aż osiwiałem z wrażenia. Z 7-8 litrów jednego dnia ! Respect 100% for me !
No cóż. Dziś to na tyle.

Narazicho !

czwartek, 14 kwietnia 2011

Siem

No i po testach. Powiem wam szczerze, że różne kosmate myśli przez nie mi przez głowę przechodzą. Po humanistycznym i matematyczno-przyrodniczym byłem taki szczęśliwy. No właśnie, byłem. Aż nie spojrzał na odpowiedzi z zamkniętych tylko. Nie jest najgorzej, ale znając moje umiejętności mogłem, powinienem napisać o wiele lepiej. Cóż, bywa i tak.
Przynajmniej z angielskiego jestem pewniejszy. Bo był na prawdę prosty. W końcu skończyliśmy o 10. Puścili nas 30 minut przed końcem regulaminowego czasu. Ależ my mądrzy..
Były testy. Już o tym wspomniałem. Przez to jeszcze nic nie oglądałem ciekawego, wartego poświęcenia mojego czasu na tym wspaniałym blogu.
Aa.. I tak apropo. Jednak go nie usunę. Za bardzo się z nim, nie wiem jak to powiedzieć, ale chyba "związałem" ?
No dobra. Obejrzałem kolejny odcinek CALIFORNICATION. Już mnie nudzi ten serial. Znaczy, mam nadzieję, że nie. Bo jest fajny. Ale ciągle seks, seks, blowjob, sex, blowjob, sex i sex ? No ludzie. Już nawet mnie to nudzi.
Ale w końcu Marcy zaszła w ciążę. Ha ! Wazenoktomia ( czy jak to się tam nazywa ) nie pomogła. Hyhyhy.
A w sobotę już wielkie, ogromne, wspaniałe, cudowne, niesamowite, piękne, oryginalne, ciekawe GRAN DERBY EUROPY !
REAL MADRID vs FC BARCELONA !
Każdy piłkarski kibic wie o co chodzi. Żeby nie było, mówię to do mało kumatych, jestem kibicem Realu !
Może i Barca wygrywała ostatnie mecze, ale co by był ze mnie za kibic gdybym przez to tak po prostu zostawił Real ? Gówniany sezonowiec, nie kibic.
Ile to już ? Tak, jakoś 5-6 lat kibicuje Realowi Madrid. Jak oni grają, znowu dla mało kumatych - grają mecz, to tak jak by dla mnie to święto było. Kupuje picie, jedzenie i oglądam. Kibicuje !
Parę filmików z pięknymi meczami Realu.

Albo tyle wystarczy. Nie chce mi się więcej dodawać. To był mecz.
Jak oglądałem ten mecz, to były emocje ! Przeżywałem ten mecz, jak bym sam w nim grał.
Ale to jest magia kibicowania. Każdy z was komuś, jakiejś drużynie kibicuje. To jest pewne. I na pewno wie jakie to uczucie.

Z okazji końca testów piosenka na dziś to : S.O.A.D - Chop Suey
Świetna. Po prostu świetna. Jak będziecie oglądać teledysk, na co bardzo liczę, to spójrzcie uważniej na minę wokalisty w 0:48. Świetna mimika twarzy.
Dziś pozdrawiam Pinesce ! Tak, pinę. ;**
Aa.. Chcę ktoś jechać do Hiszpanii, Francji, Niemiec i Szwajcarii na 8 dni za jedyne 1400 zł ?
Bardzo proszę..
Jedź ktoś do jasnej cholery ! Jak nie to przypie*dole !
Wybaczcie, poniosło mnie.

Narazicho !

wtorek, 12 kwietnia 2011

Ehh..

Nie jestem w humorze. Na pewno zgadniecie przez co. Tak, durne testy. Durne, powalone, głupie, brzydkie, śmierdzące, nic nie wznoszące, piźnięte, kurewsko walnięte testy !
Przepraszam, musiałem ochłonąć.
Słabo mi poszedł test humanistyczny, a jutro jeszcze matma. Czemu, do jasnej cholery, angielski się nie wlicza ?! Czemu się, pytam ?
Dobra, nie ważne. Bo zachowuję się jak kobieta w tych dniach. Znaczy, nie każda kobieta. Ale znam poszczególne przypadki zachowujące się jak ja w pierwszych zdaniach tego posta.
Co  by tu..
Nie mam pomysłu co polecić, o czym napisać. Dzisiaj tylko jedna rzecz była godna uwagi z mojego punktu widzenia. Kolejny nowy odcinek Dr.House'a. Ale nie będę o nim opowiadał, bo każdy z was nie w temacie. No dobra, prawie każdy.
Ale ta Olivia Wilde.. Ona jest po prostu piękna !

Mógłbym dodać ostrzejsze zdjęcia. Ale po co ? Każdy mastubator internet ma, a nie lubię Olivie tylko za świetną figurę i ciało.
Gra świetnie. Obejrzałem połowę jej filmów, i mówię wam. Ma talent. Taka naturalna odmiana Megan Fox. Och.. Oby dwie lubię. Tylko kogo bardziej ? Chyba Olivkę.
Nie mam pomysłu co by tu więcej pisać. Wybaczcie, magia testów.
Cóż mi więcej pozostaję. " Suka wróciła ! " Mój tekst na następne parę dni.
Trzymajcie za mnie kciuki, proszęeee..

Narazicho !

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Ayoo !

Witajcie. Wspaniały dzień, wspaniały. Chodź nic szczególnego w nim nie było. A nawet się jeszcze nie skończył. Ciesze się nim tylko dlatego, że będę miał, od jutra, 3 najgorsze dni mojego życia. Znaczy, w przyszłości na pewno będzie coś innego, matura, rozwód itd, itp. Mi chodzi o teraźniejszość. Testy, testy i ech.. Dajmy sobie spokój. Jeszcze na szczęście stresu nie mam. A jakbym go nie miał, to chyba się zacznę modlić.. To by było spełnienie marzeń. Założę się, że humanistyczny pójdzie spokojnie, to matma to będzie pogrom. Już w którymś poście o tym narzekałem, więc nie będę tego przypominał. Na ostudzenie, drodzy czytelnicy. Polecę wam dzisiaj serial dość erotyczny, z dawką bardzo fajnego humoru. Otóż, iż ponieważ, że chodzi mi o Californication.
David Duchowny wciela się w ekscentrycznego pisarza, który dyma każdą kobietę w mieście. Oczywiście to nie są gwałty, skądże znowu, po prostu mu dają. ( zachowam powagę ).
Ale to jest przecież nie zgodne z naturę, to jest bleee. ! Tak nie powinniśmy robić. Wolność dla kobiet ! ( skończyłem ). 
Serial na prawdę świetny. Są bardzo erotyczne sceny, ale ograniczają się do piersiów i tyłków. Tak, i damskich i męskich. Mnie szczególnie rozbawiła sytuacja w ostatnim odcinku gdzie Charlie, przyjaciel głównego bohatera, golił se jaja. No i jak w amerykańskim humorze musiało się coś stać. Ktoś zapukał do drzwi w łazience, on się przestraszył i zaczął krwawić. Ludzie ! Mamy rozbudowaną wyobraźnie, więc każdy zrozumie do czego zmierzam. Panowie ! Nie golmy jaj w łazience !

No tak. Prowadzi szczęśliwe życie nasz Hank Moody ( dla nie myślących, tak się nazywa główny bohater ), ale bardzo umiejętnie wszystko musiał, za przeproszeniem, spie*dolić. Zaczął dymać na okrągło, co oczywiście bardzo przyjemnie się oglądało. Ale w końcu przedymał 16 latkę, która znalazła na niego haka i musiał się jej słuchać. Później w końcu i tak poszedł do więzienia. Normalka. Oczywiście też wyszedł. Polecam ten serial, jeśli ktoś chce się uśmiać. Linki mogę podać na moim gg. Jeszcze parę fotek aktorów. 

David Duchowny :
 
Natascha McElhone :





Evan Handler :

Madeline Zima :




No, wystarczy. Ostatnie zdjęcie aktorki Madeline Zimy chciałem dodać bardzo wyzywające, ale przeszło mi przez myśl banowanie bloga, więc szybko odrzuciłem ten pomysł. Ale jak ktoś ma ochotę to umie się obsługiwać google. Co by tu jeszcze..
Muzyki też nie dodam, bo ostatnio sporo było.. To tyle.
Dodam też info, wole uprzedzać, nie długo usuwam bloga. ! Cieszcie się postami póki możecie. Dzisiaj pozdrawiam nowo poznaną Angele !

Narazicho. Trzymajcie kciuki za testy !

piątek, 8 kwietnia 2011

Siemka

Ale dzisiaj było przyjemnie. Dosłownie aż mi się chciało żyć. I brak weny.. Dosłownie nie wiem co dalej napisać. Chwila, zrobię co trzeba i wracam za chwilę.
Okej, wróciłem dosyć szybko. Przez piosenkę z poprzedniego posta, jest na prawdę piękna. Mam dla was ciekawy pomysł. Włączcie sobie tą piosenkę i od początku myślcie o tej jednej osobie, do końca..
To jest piękne uczucie. Może to być przyjaciel, dziewczyna, chłopak, chora babcia, mama, jakieś wydarzenie, na prawdę cokolwiek, ale musi coś dla was znaczyć.
Okej. Dzień, jak już wcześniej wspomniałem, przyjemny. W szkole 5 lekcji. A wróciłem po tygodniu. Już się nauczycielki martwią-czepiają, że czemu to ja tyle choruję. Ależ jasne, bo to oczywiście moja wina.
We wtorek już testy, ech..
Miałem trochę wolnego więc pooglądałem to i tamto. Dziś polecę wam na prawdę bardzo dobry film : JESTEM BOGIEM.

Film opowiada o bardzo inteligentnym pisarzu. Niestety skończył się narkotykami i alkoholem. No i po paru wydarzeniach spotyka byłego "kumpla" od którego bierze tajny produkt nowej generacji. Bo ogólnie używamy tylko 20% mózgu, nie ? Po tej pigułce można było użyć 100% mózgu. No i tak to się zaczęło. Aż stał się...
I nie dokończę, bo dostane bana za polecanie, recenzje i psucie filmu. Na prawdę polecam.
W filmie grają :
Bradley Cooper :

Robert De Niro :

Bradley Cooper to już jest chyba gwiazdą na tym blogu. To jego 3 zdjęcie i 3 film. Ma się czym chwalić na łamach magazynów Hollywood. A Robert De Niro ? Co ja wam będę o nim mówił. Każdy go zna i wie jaki to zajebisty aktor.

Ostatnio całkowicie przypadkowo też znalazłem świetną piosenkę zespołu hardrockowego. Ma uderzenie, a teledysk może przerazić. Mnie się oczywiście bardzo spodobała. A jeśli jakiemuś czytelnikowi też, to ma większy respekt u mnie. Szczerze. I teraz już oficjalnie. Tak, to jest piosenka na dziś.
A na dodatek pozdrawiam dzisiaj mojego Synka ;*
Wtajemniczona wie o co chodzi.

Narazicho.!

czwartek, 7 kwietnia 2011

Witajcie !

Sporo czasu minęło od mojego ostatniego posta. Chciałem wcześniej coś napisać, ale brak weny, dosyć poważna choroba przeszkodziły mi w tym. Jaka choroba ? Sam nie wiem. Nawet mój rodzinny lekarz. No dobra, lekarka. Chodź jest i głupia, i brzydka. Nie lubię jej. Tak samo jak połowa męskiego środowiska w mojej miejscowości. Złapałem jakiegoś wirusa. Tak mi ona powiedziała. Sam sobie więcej dodałem. Mniej więcej to, że przy 15C chodziłem w krótkim rękawku i w spodenkach. Zawsze mi odwala. Mogę dać sobie rękę uciąć, że po testach znowu zacznę tak łazić. Taki już jestem.
Teraz chciałbym poruszyć przez wielu nie lubiany, przez wielu nienawidzący, przez wielu nieinteresujący temat. Testy gimnazjalne. Masakra.. Szczególnie dla mnie.
Od końca stycznia do początku marca w domu. Tydzień przed testami, też w domu. Ale co tam. Moja mama sądzi, że mam tyle wolnego przecież. Z 40C gorączką mam coś czytać. To jest myśl..
Ale, nie tylko ja narzekam. Cała moja klasa narzeka. I słusznie.
Nas w ogóle nie powinni dopuścić do pisania części mat-fiz. Matmy w cholerę czasu nie mieliśmy. Jak już nam dali to z fajnym nauczycielem, który niestety nie potrafi nas niczego nauczyć. On uczy też fizyki. Żeby nie było. Chemia to już kompletnie. Przez całe III lata nasza wspaniała i dobroduszna dyrektorka-nauczycielka niczego nas nie nauczyła. Jak się jej nie chciało przychodzić na lekcje to wymyślała sobie zwolnienia typu : Jestem wspaniałą dyrektorką i muszę spotkać się z naszą wójtową w celu rozmowy w sprawie naszego festynu. Tak przez III lata. A festynu ni ma.. I lekcji chemii też ni ma..
No dobra, w I roku gim. jeszcze festyn był. Ale 95% wkładu w to miała Rada Rodziców i kościół. Albo w ogóle dobra, koniec o dupnej szkole.
Ostatnio oglądałem filmy. Najpierw Zaplątani. Gówno, że ja pier.. Może tez przesadziłem. Ale nie. To było gówno !
A te piosenki.. O mój Boże.. Dobra, nie będę tracił miejsca na blogu dla tak badziewnego filmu.
Następny był : ! ! ! Scooby Doo - Klątwa Potwora z Głębin Jeziora !
To był film.!  W ogóle każde części ze Scoobym mi się podobają. Mam do nich sentymenty. Ten film nie jest animowany, uprzedzam od razu. Co będę o nim więcej pisał. To trzeba obejrzeć. A, żeby podgrzać atmosferkę dodam, że Kudłaty się będzie całował !
Ślinka cieknie, nie ?

Jakiś słaby post dzisiaj, więc ze względu na moją chorobą, złą pogodę i zbliżające się testy dodam smutaśną piosenkę.

Pete Yorn - Lose You