Sporo czasu minęło od mojego ostatniego posta. Chciałem wcześniej coś napisać, ale brak weny, dosyć poważna choroba przeszkodziły mi w tym. Jaka choroba ? Sam nie wiem. Nawet mój rodzinny lekarz. No dobra, lekarka. Chodź jest i głupia, i brzydka. Nie lubię jej. Tak samo jak połowa męskiego środowiska w mojej miejscowości. Złapałem jakiegoś wirusa. Tak mi ona powiedziała. Sam sobie więcej dodałem. Mniej więcej to, że przy 15C chodziłem w krótkim rękawku i w spodenkach. Zawsze mi odwala. Mogę dać sobie rękę uciąć, że po testach znowu zacznę tak łazić. Taki już jestem.
Teraz chciałbym poruszyć przez wielu nie lubiany, przez wielu nienawidzący, przez wielu nieinteresujący temat. Testy gimnazjalne. Masakra.. Szczególnie dla mnie.
Od końca stycznia do początku marca w domu. Tydzień przed testami, też w domu. Ale co tam. Moja mama sądzi, że mam tyle wolnego przecież. Z 40C gorączką mam coś czytać. To jest myśl..
Ale, nie tylko ja narzekam. Cała moja klasa narzeka. I słusznie.
Nas w ogóle nie powinni dopuścić do pisania części mat-fiz. Matmy w cholerę czasu nie mieliśmy. Jak już nam dali to z fajnym nauczycielem, który niestety nie potrafi nas niczego nauczyć. On uczy też fizyki. Żeby nie było. Chemia to już kompletnie. Przez całe III lata nasza wspaniała i dobroduszna dyrektorka-nauczycielka niczego nas nie nauczyła. Jak się jej nie chciało przychodzić na lekcje to wymyślała sobie zwolnienia typu : Jestem wspaniałą dyrektorką i muszę spotkać się z naszą wójtową w celu rozmowy w sprawie naszego festynu. Tak przez III lata. A festynu ni ma.. I lekcji chemii też ni ma..
No dobra, w I roku gim. jeszcze festyn był. Ale 95% wkładu w to miała Rada Rodziców i kościół. Albo w ogóle dobra, koniec o dupnej szkole.
Ostatnio oglądałem filmy. Najpierw Zaplątani. Gówno, że ja pier.. Może tez przesadziłem. Ale nie. To było gówno !
A te piosenki.. O mój Boże.. Dobra, nie będę tracił miejsca na blogu dla tak badziewnego filmu.
Następny był : ! ! ! Scooby Doo - Klątwa Potwora z Głębin Jeziora !
To był film.! W ogóle każde części ze Scoobym mi się podobają. Mam do nich sentymenty. Ten film nie jest animowany, uprzedzam od razu. Co będę o nim więcej pisał. To trzeba obejrzeć. A, żeby podgrzać atmosferkę dodam, że Kudłaty się będzie całował !
Ślinka cieknie, nie ?
Jakiś słaby post dzisiaj, więc ze względu na moją chorobą, złą pogodę i zbliżające się testy dodam smutaśną piosenkę.
Pete Yorn - Lose You
Taa, egzaminy nam pójdą wspaniale -.-
OdpowiedzUsuńFajnie jak by tego posta dyrektorka przeczytala ^^
A blog mi się b. podoba, masz talent ! ;-)
O tak! Każdy film ze Scooby Doo wymiata. Po prostu podziwiam twórców!
OdpowiedzUsuńI ciesze się, że w końcu coś napisałeś, bo normalnie czekałam na kolejnego posta na Twoim blogu, a tu tak długo żaden się nie pojawiał.. ;)